Pyzol Pyzol
1016
BLOG

Tusk nie jest przygotowany mentalnie.

Pyzol Pyzol Polityka Obserwuj notkę 34
- Z specjalną dedykacją dla Kazimierza Ujazdowskiego
 
"Komentowanie Antoniego Macierewicza jest ponad moją cierpliwość. Nie jestem mentalnie przygotowany, by komentować działania tego człowieka “ - wyraził się człowiek, który z racji stanowiska pownien być praktycznie przygotowany na wszystko. 
 
Nawet jeżli ktoś uważa Macierwicza za dziwaka czy oszołoma, wśród  polityków na szerokim świecie nie brakuje ani jednych ani drugich.  Donald Tuska musi, w zależności od sytuacji rozmawiać z z najtrudniejszmi  z nich, jak również, pytany, komentować ich posunięcia.  Tutaj, zresztą, w ogóle nie był pytany o Macierewicza, ale o  postępowanie własne, Donalda Tuska i swoją osobistą rozmowę z Putinem.  
 
Tusk niejednokrotnie wykazał, jak bardzo nie jest przygotowany ( mentalnie?) do pełnienia urzędu, którego prowadzenia się podjął  własnej nieprzymuszonej woli i  ku zdumieniu swoich zwolenników w Polsce, którym niejednokrotnie obiecywał, że nie wycofa się z premierostwa. Nie miał problemu z wyprowadzeniem ich w pole.
 
Doskonale potrafi brylować pomiędzy swoimi klakierami, czuje się wśród nich świetnie, pewny siebie i rozsiewający uroki, wśród nich urody cokolwiek konktowersyjnej ( "Guziczek sie pani rozpiął"). 
 
 Kiedy przychodzi konieczność zmierzenia się z partnerem trudniejszym, niezbyt podatnym na jego “ chłopięcie” uśmiechy, tanie pochlebstwa i pustą retorykę, z Tuska jakby uchodziło powietrze.  Widzieliśmy to, kiedy, przekonany, że wybróbowane  chwyty go nie zawiodą, próbował oczarować protestujące w Sejmie matki opiekujące się niepełnosprawnymi dziećmi. Na  mniej wygodne pytania na konferencjach reagował z nieukrywaną agresją lub rozdzierającym gilwaszeniem się na "przestawianie wajchy". 
...................................................................................
 
Hillary Clinton musi się zmierzyć z okazem przerastającym niemal wszystko, co do tej pory widziała amerykańska polityka, Wyobraźmy sobie, że prycha:
 
- Komentowanie Donalda Trumpa jest ponad moją cierpliwość. Nie jestem mentalnie przygotowana.” 
 
Byłby to clintonowy gwóźdź do trumny jako, że przede wszystkim ciężko by obraziła amerykańskich  obywateli, którzy go popierają i porządnie nabrudździła swojemu środowisku politycznemu.   
.........................................................................................
 
Ludzie, którzy nie mają cierpliwości i mentalnego przygotowania do stawiania czoła sytuacjom trudnym, czy dla nich niezręcznym, nie nadają się nie tylko do sprawowania stanowisk publicznych, ale polityki ogólnie, do wykonywania bardzo wielu zawodów, a nawet prowadzenia zwykłego życia towarzyskiego czy rodzinnego.  
.......................................................................................
 
Antoni Macierewicz, czy Donald Tusk cierpi czy nie cierpi, jest ministrem obrony narodowej kraju, który właśnie znacznie powiększa obronny budżet. Nie mam najmniejszych wątpliwosci, że rządy - zwłaszcza rozwiniętych krajów zachodnich (produkujących broń) wykażą maksymalną cierpliwość (i przygotowanie mentalne),  jeśli zależy im na wspieraniu swoich producentów.  A zależy im i to bardzo.  "Brak cierpliwości” prez. Hollanda nie zrobił na polskim rządzie większego wrażenia, a to on jest płatnikiem.  Bez problemu znajdzie kontrahenta  cierpliwszego i lepiej "przygotowanego mentalnie".
 
Producenci chcą swój towar sprzedawać, a widowiskowe gesty swoich polityków mają dokładnie gdzieś, jeśli nie przynoszą im one pożądanych efektów.  Sprzedaż wszelkich towarów przemysłu militarnego  generuje  nadzwyczajne profity, znacznie podnosi eksport i każdy kraj zainteresowany jest, aby tego badziewia  sprzedawać najwięcej, tym bardziej, że ten rynek znacznie ograniczają rozmaite sankcje nakładane na poszczególne kraje. 
 
Donald Tusk zaczyna traktować Unię niczym prywatny folwark, którego gospodarką kieruje widzimisię rozbisurmanionego ekonoma. Nie wątpię, że podczas prywatnego lunchu z Schulzem czy innym Verhofstadem pod adresem Polski i jej poszczególnych polityków lecą teksty  daleeeeko odbiegające od tzw. powszechnie akceptowanych ( i niejedna kamieni kupa), ku zachwytowi właściciela Toli, ale szczwane lisy dokładnie wiedzą, co wolno, a czego nie wolno, publicznie.  
 
Teraz przekonali się, do jakiego stopnia Tuskiem potrafi kierować zacietrzewienie, jak lekko wpuszcza do Unii  radośnie rozkwitający w USA trumpizm:  buracze poczucie humoru, silnie podlane przerostem własnego ego, żarliwie angażowane do wyłgiwania się z odpowiedzialności za własne postępowanie.   
 
Nie sądzę, aby były to wzory, które wyrachowani, ale ostrożni, gracze pragną propagować na swoim podwórku. 
..............................................................................................................................................
 

Abstrahując od całego antyPiSowskiego “dorobku” Tuska, abstrahujac  od Smoleńska, czy Amber Gold,  to jedno zdanie powinno zamknąć Tuskowi drogę uzyskania poparcia ze strony polskiego rządu. 

Kaśka

Pyzol
O mnie Pyzol

Panie, daj mi odwagę, aby zmienić to, co zmienić mogę, pokorę, aby w pokoju pogodzić się z tym, czego zmienić nie mogę, i daj mi mądrość, aby odróżnić jedno od drugiego.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka