"Wiadomo, że podczas otwarcia mostu nie będzie żadnego przecinania wstęgi. Biuro Ochrony Rządu nie zgodziło się na użycie nożyczek."
Widać, nie tylko wpadki czysto werbalne budzą niepokój prezydenckiej ochrony ( w końcu mieli już trochę czasu, aby go poznać)
Powiedzonko o małpie z brzytwą samo przychodzi na myśl....
Na tym się jednak komedia nie kończy:
"W sprawie zabezpieczenia imprezy zorganizowane zostało spotkanie koordynacyjne z udziałem władz samorządowych, służb drogowych i porządkowych. Miał też przyjechać BOR. Funkcjonariusze pomylili jednak miasta i zjawili się nie w Brzegu Dolnym, a w Brzegu pod Opolem."
Po takich informacjach polski obywatel może tylko puchnąć z dumy na myśl o swoim prezydencie oraz jego ochronie.
Kaśka